Niechciane kredyty

Na przykład na zakup gruntów rolnych czy powiększenie gospodarstwa rodzinnego. Kredyty preferencyjne bo o nich mowa, mimo oprocentowania na poziomie dwóch procent, nie biją rekordów popularności. Czy pieniądze, które czekają w bankach, przestały być potrzebne, czy zbyt trudno je dostać.

W ubiegłym roku na dopłaty do oprocentowania kredytów dla rolnictwa przeznaczono ponad 800 milionów złotych. Dzięki tym pieniądzom banki udzieliły rolnikom ponad 10,5 tysiąca kredytów inwestycyjnych i ponad 40 tys. tzw. kredytów klęskowych, na sumę prawie trzech miliardów złotych.

W pierwszym kwartale tego roku na kredyty preferencyjne przeznaczono 650 milionów złotych. Jednak chętnych na pożyczki jest niewielu.

Jarosław Wojtowicz, ARiMR: według wstępnych danych banki nie wykorzystały tej kwoty, z naszych danych wynika, że banki w pierwszych trzech miesiącach tego roku udzieliły kredytów na sumę zaledwie 120 milionów złotych.

Dziewięćdziesiąt procent kredytów preferencyjnych udzielają banki spółdzielcze oraz Bank Gospodarki Żywnościowej. Zdaniem bankowców mniejsze zainteresowanie kredytami to skutek spadku dochodów mieszkańców wsi i spowolnienie gospodarcze.

Maciej Piskorski, BGŻ: w tym roku mamy już złożonych około stu wniosków, jest to na jakąś kwotę 200-250 milionów złotych. Cały czas główną linią z której korzystają rolnicy to jest zakup ziemi. Rolnik jest naszym najlepszym kredytobiorcą i staramy się cały czas udoskonalać podejście do niego, żeby było ono jak najlepsze, ponieważ jest to klient perfekcyjny…

Każdy, kto chce skorzystać z takich „tanich” kredytów powinien przygotować plan inwestycji i wraz z wnioskiem i niezbędnymi załącznikami złożyć w jednym banków współpracującym z Agencją.

Jarosław Wojtowicz, ARiMR: ARiMR współpracuje z ośmioma bankami w zakresie udzielania kredytów preferencyjnych dla rolnictwa. Dostępnych w tych bankach jest 14 linii kredytowych, 12 linii o charakterze inwestycyjnym i 2 o charakterze klęskowym.

W zależności od linii kredytowej, z której chcemy skorzystać, kwota kredytu nie może przekraczać: 80 % inwestycji w gospodarstwie rolnym i być większa niż 4 mln zł, 70 %inwestycji w działach specjalnych produkcji rolnej jednak nie więcej niż 8 mln zł, oraz 70% inwestycji w przetwórstwie produktów rolnych maksymalnie do 16 mln zł.

Teraz największym zainteresowaniem cieszą się kredyty dla młodych rolników, na zakup gruntów rolnych, nowe technologie produkcji i tworzenie grup producenckich.

Maciej Piskorski, BGŻ: mamy sporo wniosków na grupy producenckie, co widać, że rolnicy łączą się i ich gospodarstwa rozwijają się, stają się coraz nowocześniejsze, modernizują się co widać w zapotrzebowaniu np. na klatki dla kur niosek.

Maksymalny okres spłaty pożyczki w zależności od linii kredytowej wynosi od 4 do 20 lat. Oprocentowanie płacone obecnie przez kredytobiorcę jest na poziomie 2 proc. w skali roku. Kredytobiorcami mogą być zarówno osoby fizyczne, jak i osoby prawne.

Trzeba pamiętać jednak, że niektóre linie kredytowe stawiają przyszłym kredytobiorcom dodatkowe wymagania – np. o kredyt dla młodych rolników mogą ubiegać się osoby, które w dniu złożenia wniosku o kredyt nie ukończyły 40 roku życia oraz posiadają wykształcenie rolnicze lub co najmniej trzyletni staż pracy w gospodarstwie rolnym.